czwartek, 10 grudnia 2015

Co dalej....

Hejka wszystkim !!


Na wstępie chciałabym Was bardzo przeprosić za swoją nieobecność. Musiałam uporządkować kilka spraw związanych z życiem prywatnym i zdrowiem , ale  WRACAM !!!Tym razem na dłużej .


Przechodząc już do tematu ....
Ostatnio mając wieczorem chwilkę wolnego czasu usiadłam i zaczęłam zastanawiać się co dalej ze mną będzie ? Co potem zrobię ze swoim życiem ? Każda podjęta przeze mnie decyzja już będzie miała jakieś konsekwencję, ponieważ etap bezradnego dziecka powoli się kończy. Przede mną trudne wybory: nowa szkoła, nowi ludzi, internat, co dalej? Myśl o przyszłości mnie przeraża, kompletnie przestałam wiedzieć co chcę ze sobą zrobić oraz jak poradzę sobie bez rodziców będąc w internacie, oddalam o 50 km od domu. Cały czas się obawiam czy technikum lub bycie w domu tylko na weekend jest odpowiednią decyzją, no właśnie wtedy będę musiała zmienić swoje nastawienie, nauczyć się być bardziej samodzielną .Czy jestem na to gotowa ? Tego nie wiem ale, żeby się przekonać czy dam radę, chyba muszę zaryzykować. Na obecną chwilę wiem, że oddalając się od rodzinnego domu pozostaną mi cudowne , niezapomniane wspomnienia .
Te decyzje mogą być dla wielu banalne , jednak dla mnie są bardzo poważne, szczególnie , że na tą chwilę kompletnie nie wiem, co chciałabym potem robić .

Jak myślicie : jaką szkołę wybrać po gimnazjum ? Stancja czy internat ? Jak wygląda wyglądało u Was podejmowanie tej właśnie decyzji ?